sie 12 2007

uzalezniona?


Komentarze: 0

Chcialabym w tym czuciu byc, na zawsze...

na haju, w smaku, w w tym odczuciu zaglebic sie , roplynac, zniknac dla siebie i swiata,

zniknac, zasnac, ale bez zagrozenia, ze sie do cholery obudze,

zostac tam, juz niewytrzymuje,

jestem podobno chora, uzaleznienie,

a jakie inne jest wyjscie z tego swiata?

ja stworze sobie nowy lepszy, bez pomocy innych,

nieczego nie potrzebuje, spokoju od innych,

zeby mi tu ktos nie umieral, tylko dlatego, ze mnie nie ma do cholery,

moja sprawa co robie z moim zyciem,

czy je niszcze, czy zyje jak chce moja sprawa, czuje przymus klamania, zeby innych zycie bylo lepsze,

z jednej strony czasem tylko to mnie wyrywa stad, i mowia, ze to dobre (mam jeszcze te naiwnosc) a z drugiej to mnie zniewala, bo jesli juz zyje to nie z wlasnej woli,

jak pozbyc sie juz calkiem tego przywiazania, placze, bo chce zeby wszystko zniklo

trampolina : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz