Wydaje sie, ze wszystko jest ok. Nawet z niesprawiedliwej, ostrej krytyki, mozna wyciagnac ziarno prawdy. Trzeba troche przesiac ile nalezy do mnie ile do kogos. Nawet najgorszy cham moze powiedziec prawde, ktora jesli sie przyjmie moze rozwinac, zbudowac. Tylko trzeba oddzielic prawde i jego uczucia, interpretacje decyzje wobec niej. To jest inna sprawa. Pominac jezyk, przejsc przez niego, zrozumiec co chce powiedziec, przelozyc na moje. I dojsc do porozmienia czasem.
Dodaj komentarz