Archiwum 18 lutego 2006


lut 18 2006 Pan mundurowy stal sie czlowiekiem:)
Komentarze: 0

Na dworcu w Toruniu usiadlam na peronie  i czekalam na swoj pociag. Nagle slysze " Hej, panienko!" obracam sie i widze dwoch mundurowych. Nie za bardzo wiem o co im moze chodzic. Bilet kupilam, nikogo po drodze nie potracilam. Rozgladam sie, no ale zadnej innrj "panienki" nie widze."Przeszla wlasnie panienka w niedozwolonym miejscu przez tory. Kara wynosi 50 zl" -ay, zatkalo mnie. Ale skup sie, no tak w koncu jakos przez te tory przeszlam.Liczac na zrowumienie mowie, ze nie chcialam, ze nie wiedzialam, a poza tym to gdzie jest napisane, ze nie mozna, bo jakos barierki zadne mnie nie powsztrzymaly? Podzialalo jak plachta na byka. Wzial, zaprowadzil mnie na miejsce i pokazal. " Jest?!   No jest. Mala zardzewiala tabliczka targana wiatrem stoi wetknieta po srodku szerokiego pasazu.Az dziw, ze stamtad nie zwiala, tyle ludzi sie o nia co dnia potyka. Ok ale za wygrana nie daje i tlumacze, ze przeciez jej nie widac, ze moglam nie zauwazyc. Nie dziala. Z nadzieja na wspolczucie mowie, ze mam tylko pieniadze na powrot (biednej studentki) do domu ( z pomoca przychodza mi nieplanowane lzy w oczach). W odpowiedzi slysze "A czy wy studentki to macie zawsze tyle do powiedzenia?" Widze, ze Pan lubi zasady i reguly, a jego swiat dzieli sie na dobrych i zlych.W koncu z ostatnia nadzieja "Niech Pan bedzie czlowiekiem" UUps  wokolozrobilo sie cicho. Kolega Pana mundurowego az przestal na chwile poprawiac guziki przy koszuli, a ja pomyslalam, ze chyba wzielam zbyt patetyczny tekst. Po chwili Pan mundurowy wyrzucil z chyba od dawna kryta watpliwoscia "A kim ja jestem psem?!"...... Tym razem mnie zatkalo. Co tu odpowiedziec " nie, sluzbista" odparlam juz bez walki, bo widze, ze chyba temu Panu potrzeba wspolczucia. Popatrzyl na mnie, na kolege..   i oddal mi legitymacje! Nie spodziewalam sie! "Tylko niech Pani nie placze" dodal na koniec z nieudana ironia i chyba sie usmiechnelismy do siebie. hm kto wie moze czlowiek doszedl do jakiegos zyciowego wniosku:) Ja doszlam, ze Pan mundurowy tez czlowiek i ze chyba nie udalo mu sie byc tego dnia Straznikiem Teksasu:)

trampolina : :
lut 18 2006 ..
Komentarze: 0

Podobno jutro bede inna. W koncu mam chec. na otwartosc, zyczliwosc, przyjazn, milosc, zabawe, poznawanie, uczenie sie i kogos, wybaczanie, bliskosc, poprawe w dazeniu do idealu, ktory na szczescie jest niedostepny, Bo do cholery nie chce zostawic tych rzeczy na pozniej zwane wiecznoscia. Jesli po smierci jest wiecznosc, a po skonczonym nieskonczonosc, to znaczy, ze w jakis sposob obydwie sa juz i bierzemy w nich udzial. Tylko jakos po omacku.

trampolina : :
lut 18 2006 czwarty lub piaty wymiar
Komentarze: 0

Mi sie wydaje,ze milosc, wiara, duchowosc,nadzieja, pasja to jest inny wymiar, w ktorym na pewno czas nie istnieje. Moze dlatego, nawet po latach obojetnosci warto odkryc milosc? I wtedy jakos te lata przestaja miec znaczenie. I jakos rzeczy niemozliwe sie staja, a swiat sie znowu i znowu nie wali na leb. Jakos sie trzyma. W, ktorym wymiarze jest Bog? On chyba ma niezla zabawe jak patrzy gdy probujemy mu dorownac w swojej ograniczonej-nieograniczonej wyobrazni.

trampolina : :