Archiwum listopad 2005


lis 23 2005 kim sie jest, nigdy nie wiadomo do konca
Komentarze: 3

Czlowiek to nie jest cos co jest jakies i tylko jakies. Czlowiek moze siebie zmieniac, zycie moze czlowieka zmieniac, jesli tylko mu na to pozwoli. Moze sie okazac jak wiele roznych stanow i zachowan jestem w zdolna przezyc, byc w nich. Okazac sie moze, ze uwarzalam siebie za spokojna, ale rownie dobrze moge byc zdenerwowana i jesli nie zaprzecze sobie, ze zlosc np. nie nalezy do mnie, zlosc to nie ja ja potrafie rozwiazywac konflikty bez uzycia zlosci to nabierze ona prawdziwego ludzkiego ksztaltu i nie zrobi nikomu krzywdy? 

trampolina : :
lis 19 2005 ludzie
Komentarze: 0

Czemu wolalam byc nie w ludzmi? Bo za czesto traktowalam to jak  mnie sprawdzian, ze duzo rzeczy bede musiala. a teraz okazuje sie ze duzo spraw jest po prostu przyjemnych nawet sprawdziany i klotnie. Wyrazanie wlasnego zdania i nieukrywanie bledow, ale widzenie w nich nauki. bledy sa nauka zawsze . Tylko nie zawsze trzeba uczyc sie na bledach czasem mozna przez zabawe np:)

trampolina : :
lis 17 2005 Wreszcie moge powiedziec co mysle!!!
Komentarze: 0

Alors:) I wlasnie dzisiejszy dzien dal mi dowod i przkonal mnie, ze swiata nie zbawie. Zawsze staralam sie nie oceniac ludzi. Moze to zle zrozumialam, bo tak jakbym miala  nie miec, zadnych opinii o swiecie. W takim wypadku gdy widzialam wade czy problem chcialam naprawiac i naprawiac. I tak zajmowalam sie w myslach iczasem czynach calym swiatem;) a tu sie okazuje, ze swiat cie nie potrzebuje lub o tym nie wie. Mieszkam teraz z rodzinka z dwojka dzieci. Rodzice duzo pracuja od rana do wieczora. Gdy mama przychodzi nadal jest chyba glowa w pracy. Ma mnie (opiekunke) ma pania sprzatajaca, a przychodzac do domu zajmuje sie raczej ukladaniem rzeczy, robieniem kolacji, przygotowywaniem zeszytow corce na jutro. W sumie to ostatnie to juz dobrze, ze dotyczy dzieciakow. Ale mowiac do niej ma sie wrazenie, ze ona boi sie sluchac. Zamiast tego wszystko komentuje, i zaczyna opowiadac inna historie. Z dziecmi tez troche malo jest, bo wspolna kolacja z ciaglym upominaniem, ze trzeba sie zachowywac przy stole. Dobrze, ze pyta corke co w szkole tylko, ze pyta w taki sposob, zeby uslyszec , ze wszystko ok czyli "w szkole wszystko w porzadku?" ...

trampolina : :
lis 15 2005 Przypomnialo sie
Komentarze: 0

 

SZukam teraz taniego przejazdu z Paryza do Dijon albo moze kolo Caen. Wolalabym zobaczyc morze. Zreszta do Alp jest troche dalej wiec i wiecej pieniedzy potrzeba. Ale przegladajac mapy przypomnialo mi sie jak zbieralam od ojca i z internetu mapy rzeby przedrzec sie autostopem przez Niemcy do Francji po skonczeniu, a moze jakos w trakcie liceum. Przygotowywalam perfekcyjnie sciezki, zbieralam jak najwiecej informacji, sprawdzonych i tych ze slyszenia. Jacy sa Niemcy na drogach, czy zabieraja autostopowiczow, ktoredy lepiej itd. a wszystko bylo zupelnie w ciemno, bo nie znalam nikogo ktoby autostopem ze mna pojechal. Ale wiedzialam, ze chce zobaczyc swiat i tyle. Celem Byla Francja, ale nie dlatego, ze to moj ulubiony kraj tylko bylam w klasie z rozszerzonym programem francuskiego, wiec to jedyny kraj , w ktorym bym sie calkiem nie pogubila. W sumie z tych planow nic nie wyszlo. Moze okazalo sie, ze ludzie sa potrzebni i to nie tylko "tak o! zeby byli" ale fajnie jak nas cos laczy , jak sie ma wspolne przeprawy, cele, przygody. To wazne, na pewno. Ja mialam takie osiedlowe kolezanki i zadna z nich nie myslala o tym, zeby "porobic przygody". A mialam trudnosci zeby zajac sie indywidualnie znajomoscia z tym z kim mi sie podoba, no coz bylo minelo. No i moje plany spelzly na niczym, moze oprocz tego, ze znalazlam kumpelke na autostopy do Wroclawia:) czyli godzina drogi. Lepsze cos niz nic, namiastka. Ale w sumie nie przestawalam gdzies szukac. Tyle, ze jakos bylam przekonana, ze musze szukac samodzielnego wyjazdu, bo nikt raczej nie bedzie chcial ze mna wyjezdzac, a ja nie chce nikogo niewiadomo jak przkonywac. Gdyby ktos chcial z wlasnej woli po zaproponowaniu to super, ale nie inaczej. Nikomu nie moge obicyiwac spelnienia jego marzen. No... dobra.   I w koncu znalazlam! Praca dla mlodych w Disneylandzie Francja. Moj Boze! okazja zycia. Porozdawalam ulotki wsrod znajomych, zdecydowala sie moja przyszla bardzo droga przyjaciolka. I pojechalysmy. W ciemno, ale mysle, ze bylo jest i bedzie warto. Nadal szukac i realizowac conieco w tym moim zyciu. :) Moim na szczescie;)

trampolina : :
lis 15 2005 wylaze stad
Komentarze: 0

Widze jak latwo mi bylo zapomniec o zwyklych rzeczasz szukajac glebokich sensow i myslac, ze to one i tylko one sa najwazniejsze i tylko one w czystej postaci maja prawo istnienia. Skrajnosc. Jesli bede chciala nie zapomne, jesli bede chciala przypomne sobie. Opowiadanie historii z dziecinstwa utrwala wspomnienia. Poza tym warto wiedziec co slychac nowego w swiecie, wazne czy chce wiedziec, bo jesli mysle, ze powinnam szybko zmieni sie to w cos takiego jak Zakuc Zdac i Zapomniec. Zawsze cos zostaje... nie ma zasad...co zrobic jesli sie ma za duzo marzen? nie bac sie ich realizowac. Mam jedno moge je skonkretyzowac w cel, ale to nie cale moje, zycie. A co jest tym calym zyciem, co jest To najbardziej moje? W spelnianiu mysli i pomyslow sie dowiem mysle. Sama mysl nie odkrywa tego w rzeczywistosci. Co moge teraz? Mam pod opieka dzieciaki, troche sie naucze. Przynajmniej tego, ze juz ja sama nie jestem dzieckiem, trudno mi w to uwierzyc, bo ciagle wygladam jak "niech ktos rozwiaze moj problem" a tu samodzielnie lepiej podjac decyzje, za rada lub bez zle lub dobre nie wiem, sie okaze I jedno wazne slowo "avancer" i drugie "coire". Jest tez szkola i kursy. W tym semestrze zalicze mniej zajec. Sama tak sobie zorganizowalam czas. Tak bym chciala, zeby pieniadze nie istnialy. A tu dla wlasnego dobra lepiej o nich pomyslec. Ale nie tylko o nich. Czy zawsze trzeba pretekstu do spelniania marzen i pasji? Wlasnie pasja i marzenie jest pretekstem cel jest dodatkowa motywacja , ktora czasem zmienia postac rzeczy.

trampolina : :