Komentarze: 1
rezygnuje, nienawidze zycia, milosc nie jest dla mnie a jesli nie jest to nie chce byc maszyna, ci od japonskich zabawek wymyslaja ich tysiac na dzien, jestem nikim i nie potrafie byc; nienawidze siebie takiej, chcialabym odciac sobie polowe ciala, albo wywabic plamy na mozgu, z ktorego sie saczy trucizna; gowno mnie za przeproszeniem obchodzi, ze nikt tego nie czyta, choc moze jesli to pisze to obchodzi; zalosna mam postac w srodku, tyle, ze jeszcze mam nadzieje, wiec tym bardziej zalosne i nieprawdziwe jest to co pisze; bo nawet niepotrafie siebie szczerze nienawidziec, bo boje sie ze znikne. Ja nienawidze tego, ze nie mam odwagi byc soba moze i ze boje sie ze bycie soba jest uluda, bo trzeba najpierw sobie wymyslec kim sie jest i uwierzyc