Komentarze: 0
Ja mam racje i ty masz racje. Ja wieksza, ty mniejsza. Ja mniejsza ty wieksza. A prawda i tak lezy po srodku:)
Typowy ciag. Spiecie. ~!Trzask! <trzask! ...cisza... Ale co trzeba sobie udowodnic, musze sie dobrze poczuc. Przypominam sobie wlasne racje i upeniam sie "jestem dobra". To dobre samopoczucie jest jdnak tylko dla mnie. Niech zobaczy, ze mam (cala:)racje, bo bez racji nie moglabym sie dobrze czuc. Ale to co dobre, nie dla Ciebie, tylko jak przprosisz i poprosisz, Laska. A w konflikcie sa dwie strony i z reguly nie bez winy. To jakies tam dobro skierowac do Tej osoby i miec nadzieje, ze ona tez dobra wole nadwyzezy w moja strone.Zeby dojsc do porozumienia. Niekoniecznie ustalenia granic, to na drugim planie, na pierwszym jest relacja.