Komentarze: 0
Sa ludzie, ktorzy ze spokojem i przyczajonym usmiechem puszczaja cie na nieznane morze wolnosci nie dajac ci jednak wiary (dajac ci wiare, ze to oni maja racje) i maja satysfakcje gdy sie potknie ci noga, bo moga powiedziec. I widzisz mialem racje. I widzisz, potrzebujesz mnie. Beze mnie zginiesz. W sumie nie mozna miec do nich pretensji, kzdy chce sie czuc potrzebny. Tylko dobrze jest chciec byc z kims dlatego, ze mozna przy nim byc wolnym i odpowiedzialnym za siebie i czyny. To ze takie sytuacje sa zmusza, tez do wlasnej oceny rzeczy i wlasnej odrebnosci i wlasnego tez zrodla sily wiary i milosci. A przynajmniej do szukania go . I bardzo dobrze.