Archiwum luty 2006, strona 1


lut 18 2006 ..
Komentarze: 0

Podobno jutro bede inna. W koncu mam chec. na otwartosc, zyczliwosc, przyjazn, milosc, zabawe, poznawanie, uczenie sie i kogos, wybaczanie, bliskosc, poprawe w dazeniu do idealu, ktory na szczescie jest niedostepny, Bo do cholery nie chce zostawic tych rzeczy na pozniej zwane wiecznoscia. Jesli po smierci jest wiecznosc, a po skonczonym nieskonczonosc, to znaczy, ze w jakis sposob obydwie sa juz i bierzemy w nich udzial. Tylko jakos po omacku.

trampolina : :
lut 18 2006 czwarty lub piaty wymiar
Komentarze: 0

Mi sie wydaje,ze milosc, wiara, duchowosc,nadzieja, pasja to jest inny wymiar, w ktorym na pewno czas nie istnieje. Moze dlatego, nawet po latach obojetnosci warto odkryc milosc? I wtedy jakos te lata przestaja miec znaczenie. I jakos rzeczy niemozliwe sie staja, a swiat sie znowu i znowu nie wali na leb. Jakos sie trzyma. W, ktorym wymiarze jest Bog? On chyba ma niezla zabawe jak patrzy gdy probujemy mu dorownac w swojej ograniczonej-nieograniczonej wyobrazni.

trampolina : :
lut 17 2006 Kto ty jestes
Komentarze: 2

-Dlaczego boisz sie czlowieka? Jest na to milion wyjasnien i kazde bardziej warte od drugiego by sie zatrzymac w polbiegu. Moze czasem krzyczymy do siebie, bo brakuje bliskosci i mimo, ze laczy nas stol to dzieli tysiac mil. Trzeba krzyczec zeby ktos uslyszal z tak daleka.Czego sie boisz w czlowieku?  Moze siebie w jego oczach. i tego co z tym obrazem mnie zrobi.A co moze zrobic? Wszystko jak mu sie niespodoba, to przeciez wszystko jest mozliwe, dlaczego mialoby sie cos wykluczyc? A co niepodoba ci sie w czloieku? Jak mnie ocenia slowem zamykajac usta i zostawiam mu te pewnosc, ze wie kim jestem? Moze on tez sie boi i tez chce szybko wiedziec z kim ma do czynienia? O strachu juz dawno zapomnial, ale do niego moze warto sie zwrocic, by przejsc te bariere strachu przed obcym. Mimo, ze cie ocenil to ludzie zmieniaja zdanie, a nawet jesli nie to poczujesz sie wolniejsza. hm moze Dlaczego sie boisz? Podobno zrodlem wiekszosci zla na tym swiecie jest strach;

trampolina : :
lut 17 2006 rozmowa o kromce
Komentarze: 0

A moze jednak jest troche tak, ze szuka sie najbardziej tej normalnosci i zwyklosci. Moze tez zalezy czego czlowiek posmakowal w zyciu. Ale zycie wlasnie takie jakie jest bez  cudownych olsnien, genialnych mysli, wystrzalowych spraw , wyjattkowosci, cudownosci  (lub traktujac te rzeczy wlasnie jako wyjatkowe takze w ilosci) jest wlasnie w porzadku i jest piekne, tyle ze moze w innym wymiarze, moze w takim wewnetrznym, bez ogolnoprzyjetych dowodow, dowodow dla innych chyba. Bo ja mysle, ze moje zycie jest piekne nawet jesli w ciagu jego trwania wyszlam na idiotke, tchorza, madrale, kogos kto sie boi, kogos kto nie potrafi, kogos kto nie wie, Wazne, zeby miec jakis kierunek, idealy moze i zeby wiedziec, ze czlowiek najwiecej to moze sie do nich zblizyc, ale nigdy je udawac, a i bedzie sie zdazac, ze nie bedzie go stac na pomyslenie o idealach. Moze najwazniejszym z idealow jest prawda, ktora czasem sobie sama podcina skrzydla gdy mowi, ze calej jej nikt nie zna. No bo jak ideal to nie na tym swiecie. to jak dazenie do nieskonczonosci. Ja potrzebuje cudownosci tego spokoju, piekna zyklego, nieciekawej rozmowy o zwyklej kromce chleba i bez nastawienia, ze trzeba te rozmowe szybko skonczyc dochodzac do konstruktywnych wnioskow albo ze trzeba ja przeciagac i dopisywac ideologie, nie bez zadnego nastawienia, po prostu zaczac skonczyc jak sie urwie i tyle przejsc dalej bez ustalania ramek i bez zakazywania ze moga sie pojawic.

trampolina : :
lut 13 2006 akceptacja
Komentarze: 0

AA tak coz to za dziwne slowo: akceptacja. Tak trudno mi je zrozumiec czasem bo wiarze mi sie z jakas rezygnacja z wymagan. Ale ostatnio przed odrzuceniem tego slowa powstrzymalo i nne :"granice" i to ze kazdy jest ze tak powiem osobny. wtedy jakos akceptacja nabiera znaczenia bardziej akceptowalnego:) bo wtedy tez mozna znales duzo innych (lepszych?) drog bycia z ludzmi, a takze pomagania im. Jesli wiem, ze ten ktos to osobny ktos taki jak ja ale jednak nie taki sam. Wiele nas laczy i duzo dzieli, ale to ze dzieli nie musi byc calkiem zle. Ineej barwy wtedy sa slowa: uprzejmosc, tolerancja, dyplomacja. Juz nie chodzi o nieufnosc wobec ludzi, ale o to, ze sa granice i jest to cos dobrego (w ziemskim zyciu:), wiec je zaznaczajac mozna nie czuc sie kims kto np. nie ma serca, ale moze kims kto ma tez rozum.

trampolina : :