Archiwum 21 sierpnia 2007


sie 21 2007 Anna nr 2
Komentarze: 0
"Ale chodzi o to panie doktorze, ze ja lubie sie zle czuc. Lubie zle siebie oceniac, lubie byc bezwartosciowa. zawsze to jakas baza na nadziej, ze bedzie lepiej. Tylko jeszcze nie doszlam do dna. i chcialam, zeby mi doktor w tym pomogl, bo przeciez pomaga doktor w spelnianiu celow i zyczen pacjentow. Wiec wlasnie tak nakresla sie moj plan. Dosc do miejsca zwanego dnem, by miec przed soba na bank lepsza przyszlosc"
trampolina : :
sie 21 2007 Bez tytułu
Komentarze: 0

Przyjdzie cos gdy tylko dam i otworze drzwi. Czy daje moge powiedziec tylko ja. Bo pozbywanie sie zbednych gratow nie jest dawaniem. Odcinanie kwiatkow, ktore wciaz odrastaja i rozdawanie ukietow, choc mile tez do dawania bym nie zaliczyla. Juz nawet prezent naa sznurku jest bardziej darem, choc swiadczy o tym, ze czlowiek sie boi, ze nic mu nie zostanie.

Dawanie to niby tracenie, ale tak na prawde to po co cos miec? To tylko pzechodnie srodki

Blagam Cie nie opuszczaj mnie, ale zostan tylko wtedy jesli Ty chcesz

trampolina : :
sie 21 2007 zmiany ludzikowe
Komentarze: 0
Nie da sie komus pomoc nie widzac jego wad, slabosci, nie odnotowujac tego w rysunku soby jaki ma sie w glowie. Ale zeby jakakolwiek pomoc zaszla nie moze chodzic o to, ze cos wkurwia, czegos nienawidze, czegos nie moge zniesc itd itd, ale "co bedzie jesli tego juz nie bedzie" . Jaka perpektywe zycia rozklada sie przed kims, przede mna, do czego dazy sie usowajac wady, co chce sie rozwinac, jak zyc, komu dziekowac, co robic. Bo w innym wypadku moze wszystko jest wlasnie tak jak byc powinno, tak jak "chce".
trampolina : :