Archiwum 22 sierpnia 2007


sie 22 2007 ...
Komentarze: 0

(wanze sa te zwykle uczucia choc czasem tak beznadziejne i ...moze ponizajace, z jakich schodow trzeba spasc:)

Heh, jest dobrze u Ciebie. Dziwne. Jestem chora. Placze. Ona wrocila. Daje Ci nadzieje. Potrafi byc z Toba bardziej niz ja bym potrafila. Okropne, bo mialam..plan. Wsytd sie przyznac. Na ludzi chyba nie powinno sie miec planow. Myslalam, ze jestes slabszy, ze mi ulegniesz i znowu stworze to cos na ksztalt symbiozy. Beznadzieja. Nawet Cie przeciez nie znalam, nawet moze sie nie spokalismy. Ale opieram sie na tym co rozumie i czuje i jakie szanse widze. Moze sie nie mylilam co d ciebie i moich mozliwosci, ale co do zycia. Ze istnieja tylko te czynniki, ktore mam na oku. Moze to dobrze, ze dostalam. Szczerze moglabym sie czegos nauczyc od niej. Szczerze? chcialabym.

Nie moge chciec kogos miec.

Nie moge rozpracowywac ludzi i na tych ich pewnych cechach to czego lubia, od zego sa uzaleznieni, czego pragna ukrycie, na tym budowac "wiez". Chociaz, powiedz dlaczego nie? Wtedy moge byc pewna, ze bedziesz mnie potrzebowal?...:/

trampolina : :
sie 22 2007 kj
Komentarze: 0

Pojde, powiem mu, powiem, ze nie chce tego na prawde, moze mi pomoze, moze uwierzy, przepraszam, ale to tak wyszlo, gdybym tylko mogla wymyslec inny swiat, lzy by zniknely,

Chcialabym zyc gdzie indziej, nie chce byc kim jestem.

Nie wiem czy chodzi o to, ze moja wina. przeciez to wszystko sie zaczelo, zanim sie zorientowalam, ze cos jest nie tak, zanim cokolwiek moglam zrobic, juz weszlam w trybiki. I najgorsze, ze inaczej sie nie dalo. Ale nie chce tak zyc. Zdechne, rozzloze sie kiedys jak kazdy z nas. Po cholere tu sie wpakowalo? Wszystko jest bez sensu. Nie ma dobra, nie ma milosci. Jesli gdzies jest to glownie z buntu przeciw prawdzie, ze jej nie ma. Jesli ktos wierzy w sens zycia, to z buntu przeciw brawdzie, ze sensu tego nie zna.

trampolina : :