Archiwum marzec 2006, strona 1


mar 26 2006 pingpong
Komentarze: 3

Chcialabym zeby ludzie i ja chyba tez robili wszystko z wlasnej chceci przekonania wlasnej mysli postanowienia, czyli nie czekajac na potwierdzenie z drugiej strony ani na obowiazkowa akceptacje i zrozumienie. Najswspanialsze jest gdy dwie samodzielne checi z wyboru spotkaja sie przypadkiem, to jest prawdziwa magia.

Nie lubie pocieszenia, nie chce go od innych.

Nie chce juz okazywac slabosci

Bezwzgledna prawda jest ze wszystko jest wzgledne oprocz niej. Kto ma do niej dostep i czy wogole istnieje? Tak ale nie na tym swiecie, w sposob bezposredni, religie sa moze jej jakims sladem. Moze ja mozna jedynie przezywac? Na pewno nie mozna zdobyc i miec na wlasnosc lub roscic sobie do niej prawo czy przynaleznosc lub autorstwo. To samo z miloscia chyba.

Czuje, ze wsszystko mi jedno.

Ostatnio zostawilam torbe na imprezie z dokumentami i pieniedzmi i wszystko mi jedno najgorsze, ze sie do siebie usmiecham, przeciez niebo jest blekitne ptaszki spiewaja, nic mi do szczescia nie trzeba. Nie wiem czy ten stan jest dobry czy zly. Wszystko zlewam i niczego nie potrzebuje , jedynie kawalka chleba i kogos do kogo sie mozna usmiechnac, przytulic zamknac oczy i spac, tyle, zeby jemu tez to wystarczylo. Tzn ktos to chyba jakis psiak raczej nie czlowiek.Nie potrafie myslec o przyszlosci ani o tym ze istnieja inni ludzie. O! to chyba nie dobre. Bo przyszlosc jednak istnieje tak samo jak ludzie. Boze jak ja kiedys walczylam zeby nie spasc tu gdzie jestem. Tyle, ze to bylo jak budowanie domu nad przepascia. Gdzies pod sora czulam, ze zyje nie ja,  na niby. ZE nie wiem dlaczego, ze nie potrafie sie przyznac sama soba do wlasnego zycia, mysli i uczuc. Nie do cholery ta apatia wcale mi nie pasuje. Swiat i ludzie staja mi sie coraz bardziej obcy.

 

trampolina : :
mar 24 2006 nie-na-wi
Komentarze: 3

Jest ktos taki, kto juz dawno jest przeszloscia; on juz odszedl, tzn zmienil sie, cos w nim zniklo, ale zostawil mi zdolnosc nienawidzenia; On sam nie wiedzial tez poco i dlaczego, sam nie rozumial, dlaczego jesli swiat sie nie podoba, to ci co mowia, ze jest fajnie maja miec racje. Nienawisc ;) Tyle, ze ona sie do niczego nie przydaje, tzn; moze i by sie przydala, ale chyba musialabym o czyms zapomniec, nie mam jej komu przekazac, nie mam jej komu oddac, probuje ja jakos przerobic  w inna forme, ale do cholery chyba wyryla, sobie jakis znak, wygrala gdzies w karty prawo wlasnosci do mojego terytorium. CZasem sie niezle zaplatac mozna, bo mozna nienawidziec jej, tyle, ze razem z soba.

trampolina : :
mar 24 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

"Człowiek zna Boga tylko w takim stopniu, w jakim Bog w czlowieku poznaje samego siebie" skads

trampolina : :
mar 21 2006 Bez tytułu
Komentarze: 2

chcialabym dotknac smierci, by zaczac w koncu zyc, by chciec zyc bez watpliwosci  juz, ze warto zyc tyle, ze trzeba szukac i wierzyc ( moze w siebie tez) zeby sie nie cofnac, nienawidze tego jesli znowu zapomne pojde dalej za decyzja, ze q...wa chce zyc i przyjdzie moment taki jak jest, ze to wszystko jest popier... to wcale nie mam ochoty znowu probowac uwierzyc w to ze warto, klamstwo; mam w zanadzu jedna "bajke" raczej basn, ktora mnie uwodzi by sie dac jej pochlonac, by jej dac wiare, choc  ona sama chyba we mnie uwierzyla, albo ja w nia tylko, ze jeszcze nie wiedzialam, ze to ona. dlaczego jestem taka popierdolona, ze mam dwie skrajnosci i za h nic mi z tego nie wychodzi, tak bardzo chcialabym zadecydowac ze smierc nie jest wyjsciem, ale nadaje chyba zyciu wartosc jesli sie ja odrzuci? czy zaprzyjazni ? co to znaczy zaprzyjazni? sorry belkocze 

trampolina : :
mar 21 2006 ;
Komentarze: 1

Czy to co robisz ma wartosc taka na ile inni ja wycenia? czy to co dajesz innym jest tym co o ni przyjma i czy to przyjma? Milosc nieodwzajemniona strzela moze kula w plot, ale za yum plotem tez cos jest wypuszczona , moze do kogos doleci, ale bez mojej wiedzy, trafi w mglawice i rozplynie sie w niej, napelniajac atmosfere mozliwoscia dobra i milosci, moze :)

trampolina : :