Komentarze: 0
Nie wymysle nowych slow,
tak zeby dotarly do wnetrza twej duszy,
zeby przeszyl ja lek, ze o kogos sie nie zatroszczyla,
slowa maja plytki smak, czasem ich nienawidze,
tak jest sie blisko, a biec do siebie musimy,
zeby wiedziec ze Ty to Ty, Ja to Ja
dotykam twojej twarzy, probuje rozpoznac ksztalty,
czy jestes z tej samej materii co ja, co oni wszyscy
gdzie mieszkaja nasze swiatla?
i dlaczego ich zrodlo jest niewidzialne?
nie trac nadzieji, nie trace nadzieji,
mimo wszystko, jak bysmy nie pooszukiwali sie nawzajem, pochodzimy z jednego ducha,
ktory przestrzelil ten swiat na wylot; chyba za bardzo sie rozpedzil