Komentarze: 0
Rob cokolwiek krzycz, nienawidz, zakazuj, warcz, mozesz czasem nawet uderzyc, choc to jest chyba jakis suchy szorstki kraniec, nie zgadzaj sie ,kloc, polemikuj, przedrzezniaj, wydurniaj i zartuj, moze usmiechnij, poczuj bliskosc, dotknij, szepnij, powiedz, wyjasnij, trwaj, milcz, spiewaj i tancz, bladz i placz, nawet rozpacz sie zdaza bo cos sie urwalo, moze jakas szansa, jesli nie potrafisz inaczej zyj po swojemu, ale szukaj, szukaj, miej nadzieje chocby dlatego, ze ci ktos kazal ja miec. Odnajdz milosc choc to slowo nie ma dla Ciebie znaczenia, moze je znajdzie . Zyj prawdziwie, nie badz mily na sile przez caly czas. Wiadomo,ze czasem trzeba, ale trzeba moze pamietac, o tym, ze cos nam nie pasuje, dlaczego? co trzeba odkryc, zmienic, sprobowac, zeby to co by sie chcialo i wydaje sie niemozliwe nabiralo jakiegos smaku i poczucia "realnosci". Przypomnij sobie o czyms co caly czas probujesz upchnac w kat. Powiedz komus to czego nigdy nikomu nie powiedziales. Lub moze sprobowac choc raz na probe tylko i wylacznie BYC soba przy kims, choc nie wiadomo kim sie jest. Wtedy moze stac sie prawdziwa chwila, mozesz tam znalesc slowa, ktore wypowiesz, moze sie rozzplaczesz, albo zaczniesz sie smiac po prostu, moze krzyk cie osmieli. Czasem tak jest w tlumie, moze na koncercie, a moze gdy zostaje sie sam ze soba na sam. Lub zrobic cos co niby jest wariactwem, nikomu niepotrzebnym, tylko tak z checi, cos co wiemy/ czujemy, ze nie jest ani zle, ani krzywdy nikomu nie robi, ale w zadnej ksiazce a ni kodeksie nie zostalo ujete. Jesli duzy lek ogarnia , to mozna zaplanowac tak by na wszelki wypadek miec wytlumaczenie lub pretekst czy droge ucieczki. Ale wazne by byc swiadomym, ze jest w tym jakas wolnosc twoja, samodzielna, przez nikogo ze znanych nie nadana. By szukac i onajdywac, gubic i chyba miec zawsze(?) nadzieje.