Najnowsze wpisy, strona 28


kwi 05 2006 Nie lam sie przelam sie
Komentarze: 0

Czasem wyjscie do czlowieka i zycia jst tak wielkim przelamaniem, ze zbieram sie w sobie przelamuje lek i w ogole nie mysle co ijak tylko nad tym ze wlasnie robie wielkopona chwile Taaadam przelamuje bariere lek  taaadam uwaga uwaga. Cala logika swiata znika bo ja sie przelamuje.   Mysle, tak czy nie tak czy nie. Nie bo ... 1000 powodow, tak bo  znajdzie sie tez wiele. I  w koncu stawiam krok skupiona w mysleniu o kroku. Jest!! i... okazuje sie ze wdepnelam w cos, albo spoznilam sie godzine, albo w ogole to co mialo byc czyms waznym nie jest tym co myslalam. Jakos rzeczywistosc mnie nie lubi chyba.  

trampolina : :
kwi 04 2006 czarne chmury
Komentarze: 0

Wlasnie rypie sobie, zycie i nie chodzi mi teraz o to by sie tym chcwalic czy prosic o rade. Pisze sobie by zobaczyc moze co moze wyjsc z pisania, co sie napisze i tyle. Nie potrafie realnie spojrzec na swiat. Ostatnio przyjaciolka wprowadzila sie do nowego mieszkania o powierzchni 9 m kw. Ja nosilam sie  do niej od dawna z prosba, zeby przenocowala mi jedna osobe jesli przyjedzie zwiedzac miasto w maju. Gdy  zobaczylam na jej twarzy  niezachwycona czy bez otwartosci i checi mine zamiast realnie pomyslec, ze 9 m kw, to rzeczywiscie malo by pomiescic wiecej niz jedna osobe, ja wlaczylam, ze ona nie chce z wlasnych sobie zlych zapewne powodow. Nie wiem skad takie pomysly, ze  to ze zlosliwosci, ze mnie juz nie lubi, ze sie msci za cos, ze sie odgradza, karze. Nienawidze tych chmur, bo nie widze wtedy dobrze nawet przyjaciol, a co dopiero ludzi mniej bliskich. Choc moze z nimi czasem latwiej. Najfajniejsze, ze jak ktos rzeczywiscie jest zlosliwy i oskarza, to nie mam sily sie bronic daje sie kopac, bo czuje ze zasluguje.

trampolina : :
mar 31 2006 Bez tytułu
Komentarze: 1

to co realizuje nie bedzie moja wspanialoscia, bedzie tym czym jest, znalazlam definicje pewnej czesci, narcyzm lub ukryta depresja:) hi teraz to juz nikt nie bedzie chcial czytac tego co wypisuje; kto by chcial czytac  czlowieka takiego, choc podobno kazdy ma wady; ja znalazlam jadna ze swoich.Czasem wart poczytac sobie jakas wiedze, zeby  znalesc opis siebie w niezbyt nawet przyjemnym swietle. To, ze o tym pisze chyba dodatkowo potwierdza teorie. Podobno rozwiazaniem jest otwarcie sie na innych i zrezygnowanie ze strachu przed uzaleznieniem,  moze to on wlasnie uzaleznia.

trampolina : :
mar 31 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

ja tam juz chyba niczego nie krytykuje, jedynie ustawiam, ukladam, czerwone do czerwonego , biale z bialym do czarbego przez szare;) moze jedynie sposob daje sie krytykowac, ale on chyba nigdy nie jest wlasciwy, tylko jakis i byc moze lepszy. Najfajniejsze jest, ze dwie przeciwnosci tak na prawde sa dwiema stronami tego samego. Np cos pelne kolorow i cos biale. A co powstaje po zmieszaniu wszystkich kolorow? W niematerii bialy w materii (farb) szary, ktory tez jest stawiany przeciw kolorowatosci:)

trampolina : :
mar 31 2006 komu to sie przyda?
Komentarze: 0

Kto stoi na demna i ciagle sie wku...a ? Kogo zniecierpliwienia i braku opanowania sie boje? Czyja obecnoscia jednoczesnie sie szczyce?jeszcze  jestem dumna, ze jestem jego, bo on wymaga , ktos kto wszystko neguje tak na prawde potrzebuje uwierzyc, tyle, ze w cos co jest dla niego prawda, chce to odnalesc, tyle, ze tak sie zanegowal, ze czasem zostawil sobie bardzo waski tunel by dostrzec w nim swiatelko, ale wczesniej czy pozniej przychodzi przelamanie. Nie musi to byc przejscie na druga strone, moze jest to odkrycie, nie ze nie mialo sie racji ale, ze nikt jej tak naprawde w reku nie ma, moze jest tu miejsce na milosc? moze na akceptacje, moze. . Chyba potrzebuje, chce komus wybaczyc i zrezygnowac z wspanialomyslnej walki  i cierpietnictwa. Bo wtedy ja licze sie bardziej niz inni, ma sie misje, wazniejsza niz inni, a przeciez tak nie jest. Najfajniejsze jest ze wydaje sie, ze wlasne przezycia sa wazniejsze generalnie niz inne, dlatego, ze sa lub byly moze bardziej realne, jednak jest tez fakt, ze inni tez sa ludzmi; To jest to zludzenie, ze caly swiat, gra w teatr; wczesniej wydawalo mi sie, ze zakurtyna jest tlum smiejacych sie zgrubialych staruszkow, ktorzy tylko czekaja na to, ze uwierze,ze to co widze to to co jest. Wtedy by chyba wyszli z sali. lub ze sie potkne i zobacze szpare przy podlodze, wtedy balam sie chyba, ze stanie sie cos strasznego lub przynajmniej beda sie okrutnie smiac. A tu nie tak. Inny swiat chyba sledzi kazdego czlowieka. Bo jest za kazdym rogiem, jesli sie go choc troszke zachcialo zobaczyc lub sam przyszedl lub skoczyl na kark.

trampolina : :